piątek, 17 sierpnia 2012

Rozdział 3 "Ślub"


Usiadłam na łóżku wraz z pierwszymi promieniami słońca, które wpadły do mojej komnaty przez okno. Zsunęłam się z wielkiego łoża i stanęłam przed lustrem.

A, więc to właśnie tak czuje się Panna Młoda.

Zaśmiałam się cicho i weszłam do łazienki. Gorący prysznic zmył z ciała i twarzy reztki snu, które pozostały po rozkosznie przespanej nocy. Usiadłam przy perłowej toaletce ozdobionej szmaragdami i zaczęłam powoli suszyć swoje czarne włosy. Pozostawiłam je delikatnie pofalowane i spojrzałam w swoje odbicie. Nigdy nie należałam do pustych dziewczyn ale byłam piękną. Usłyszałam pukanie.

-Proszę.- zawołałam

-Już wstałaś?- zapytała ciotka Narcyza wchodząc do środka- Ślub dopiero za parę godzin.

-Nie lubię robić niczego na ostatnią chwilę. Tym bardziej szykować się do własnego ślubu, który powinien być najszczęśliwszym dniem w moim życiu.

Zauważyłam na jej twarzy grymas strachu. Zdziwiona spojrzałam na nią.

-Will byłaby z Ciebie dumna. –westchnęła Narcyza

Pomadka, którą trzymałam w dłoni spadła z hukiem na białą posadzkę. Zamknęłam oczy i wzięłam dwa głębsze wdechy. Poczułam  na swoim ramieniu jej chłodną dłoń.

-To minie.

-Jakoś nie chce. Muszę ją odwiedzić.- westchnęłam

-Zaraz jest ślub.- zaprotestowała Narcyza

-Zdążę. – warknęłam i szybko się ubrałam

Nie patrząc na służbę wybiegłam z Malfoy Manor i wbiegłam na pobliski cmentarz. Powoli przemierzałam znajomą już dla mnie ścieżkę i stanęłam przed znajomym nagrobkiem.


 
Wilhelmina  Druella  Lestrange

19.03.1973- 15. 01. 1992 rok 

Za szybko odeszła



Usiadłam na chłodnej ziemi i spojrzałam na kwitnące lilie.

-Szkoda, że Cię tu ze mną nie ma. –westchnęłam

Zamknęłam oczy i starałam sobie przypomnieć ten feralny dzień. Oprócz paru przebłysków, które czasem męczyły mnie w snach nic nie pamiętałam. Z westchnieniem wstałam i wyczarowałam kolejne lilie. Powolnym krokiem skierowałam się do Malfoy Manor. Gdy weszłam do środka od razu napotkałam surowe spojrzenie matki.

-Co ty tu robisz?- zapytała

-Byłam u Will.

Nie odpowiedziała tylko od razu skinęła na jakąś skrzatkę.

-Zanieś suknie do pokoju mojej córki.

Zignorowałam przestraszone stworzenie i weszłam do swojego pokoju, po raz ostatni jako Panna Lestrange. Po raz kolejny usiadłam przed toaletka i szybko poprawiłam potargane przez wiatr włosy. Usłyszałam jak do łazienki wchodzi ciotka Narcyza z suknią na ramionach. Spojrzałam w lustro i zawahałam się.

-Będzie dobrze?- zapytałam cicho

Narcyza podeszła do mnie tak, że dostrzegłam jej twarz w lustrze.

-Jeśli będziesz miała jakikolwiek problem. Od razu biegnij do mnie.

Uśmiechnęłam się delikatnie i pokiwałam głową. Spokojnie siedziałam, podczas gdy ciotka Cyzia bawiła się makijażem. W końcu się odsunęła i mogłam zobaczyć swoje odbicie. Na bladych policzkach pojawiły się delikatne rumieńce, rzęsy wydłużone tuszem rzucały na policzki urocze cienie a usta pomalowane czerwoną szminka, wydały się pełniejsze. Parę kosmyków czarnych włosów zostały zaplecione z tyłu, aby bardziej odsłonić moją twarz. Ciotka Narcyza wplotła w nie zielone kamienie. Podniosłam się i ubrałam suknię. Była ogromna i przypominała suknię balową z siedemnastego wieku. Westchnęłam i spojrzałam na wzruszoną ciotkę.

-Jak wy szybko dorastacie.- westchnęła

Uśmiechnęłam się i usiadłam na łóżku. Musiałam cierpliwie czekać, aż wuj Lucjusz poprowadzi mnie do ołtarza. Gdy wszedł do środka natychmiast się podniosła i zniknął ciepły wyraz twarzy, który pojawiał się tylko przy jego żonie. Mężczyzna ujął mnie władczo i zaczął prowadzić do drzwi. Zaczęłam powoli liczyć kroki i gdy usłyszałam muzykę, przywołałam na twarz sztuczny uśmiech.

-Pamiętaj, rób wszystko, aby nie przynieść  wstydu rodzinie. –zaznaczył chłodno

Kiwnęłam delikatnie głową na znak, że zrozumiałam. Poprowadził mnie do zadbanego ogrodu, gdzie na zielonych krzesłach siedzieli weselni goście. Dostrzegłam rodziców Johna, których jeszcze nie miałam okazji  poznać.  Obok nich siedziała ciotka Narcyza i dziadkowie Dracona. Ode mnie nie było nikogo. Zdusiłam westchnienie i spojrzałam na przyszłego męża. John miał na sobie czarny garnitur a jego włosy rozwiewał wiatr.

Pokochasz go…Pokochasz go.

Stanęłam naprzeciw Johna i spojrzałam na prowadzącego całą ceremonie. Był to starszy mężczyzna o niebieskich oczach.

-Zebraliśmy się tu aby połączyć tych dwoje związkiem małżeńskim.

Spojrzałam na gości i dostrzegłam zaniepokojoną ciotkę Narcyzę. W oknie mojego pokoju dostrzegłam stojacą matkę i ojca. Uśmiechnęłam się w ich kierunku i ponownie spojrzałam na Johna.

-Czy ty Johnie Ryanie Dołohow bierzesz sobie za żonę Megarę Bellatriks Lestrange.

-Tak. –powiedział mężczyzna

-Czy ty Megaro Bellatriks Lestrange bierzesz sobie za męża Johna Ryana Dołohowa ?

-Tak. –szepnęłam

-Ogłaszam, że ta dwójka jest małżeństwem i łączą dwa potężne rody. Możecie się pocałować.

Uśmiechnęłam się w stronę Johna, który delikatnie ujął moją twarz i wpił się w moje wargi. Nie wiedziałam, że sama skazałam się na śmierć

14 komentarzy:

  1. I znowu jestem pierwsza. Jak skazała się na śmierć? Nie rozumiem. No ale dobra, czekam na rozdział 4. Życzę mocnej weny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i jest ślub, a gdzie Charlie? Pisz szybko czwórkę, bo nie mogę się doczekać naszego Weasley` a.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chce już Billy'ego! Billy! Billy! Billy! On przybędzie jak książę na białym rumaku i uratuje ją spod macek złego męża! Prawda? xD Świetny rozdział :) Jak byś miała ochotę to u mnie też nowy jest już: http://harry-potter-and-the-end-of-time.blogspot.com/ - Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, z tej strony Apocalypsis z www.serce-pelne-nienawisci.blogspot.com ;) Chciałabym zacząć czytać Twoje opowiadanie, jednak czcionka jest tak koszmarna, że nie chce mi się (i pewnie nie tylko mnie) z nią męczyć, dlatego popraw ją, proszę.

    Pozdrawiam,
    Apocalypsis

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam!
    Rozdział mimo, ze był bardzo króciutki, to bardzo mi się podobał:* Mogłabym wiedzieć kim była ta Wilhelmina Druella Lestrange? Bo przeczytałam opowiadanie trzy razy i wciąż nie mogę dociec kim ona była. No chyba, ze to jest zaplanowane. Troszkę akcja była za szybka, ale błędów nie było żadnych i ode mnie masz wielką piątkę z plusem:*
    Całuję:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, nie wiem, co powiedzieć.
    Po pierwsze, rozdział jest maksymalnie krótki.
    Po drugie, opisałaś ślub okropnie zdawkowo i kompletnie bez uczuć. To wszystko było takie... sztuczne, nienaturalne. Nie wiem, są Megara czuła, nie wiem, jaką minę miał John. To wszystko jest ważne! W ogóle masz mało opisów :(
    Ale reszta jest w miarę ok.
    Wiem, że się czepiam, ale to moja natura: mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła za tę krytykę.
    Pozdrawiam, Minnie
    [mur-bez-bram]

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam całość, i podoba mi się! Jedna rada: pisz więcej opisów! :)
    Pozdrawiam ;* i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział mi się podoba, chociaż akcja była za szybka. Mogłaś trochę bardziej "pobawić" się opisami i bardziej przedstawić całą ceremonię zaślubin. Jestem ciekawa, co oznacza, że sama skazała się na śmierć. Nie bardzo kojarzę kim była Will. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;] Pozdrawiam i życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładny rozdział, jednak dosyć krótki. Mogłaś też wpleść więcej opisów, gdyż trudno wyobrazić sobie świat przez Ciebie przedstawiony. Mam nadzieję, że młoda para będzie szczęśliwa. Mogłabyś informować mnie o nowych rozdziałach? Pozdrawiam weasley-diary.blogspot.com
    PS. Jeżeli chcesz, mogę również zrobić Ci szablon :) naglowkowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne, chociaż w pewnych momentach mogłabyś przedłużyć, ale i tak to nie zmienia faktu że uwielbiam tą historię. A tak przy okazji, http://na-zawszelily-evans.blogspot.com/ - wpadnij.

    OdpowiedzUsuń
  11. Córka Bellatrix ? Już mi się podoba. Jestem ciekawa jak to się dalej potoczy. Czekam na ciąg dalszy i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne, ale powiem szczerze, że bardziej podobał mi się tamten blog:( ale mam nadzieję, że ten będzie równie dobry:* zapraszam na mojego bloga -> moja-historia-with-fred-and-george.bloog.pl :D czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  13. Serdecznie zapraszam na mój nowy - stary blog: klatwa-salazara.blogspot.com i ważną wiadomość jaka się tam pojawiła.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Prolog na klatwa-salazara.blogspot.com Serdecznie zapraszam i ciepło ściskam w te mroźne dni ;*
    PS Jeśli miałam zostawić w Spamie, to sorry; nie byłam pewna czy go czytasz

    OdpowiedzUsuń